Premiera „Desolation Rose” była małym zaskoczeniem wśród fanów progresji, a to za sprawą 5-letniej przerwy związaną z wydaniem poprzedniego albumu, „Banks of Eden”. Informacja o nowym krążku formacji nastawiła mnie do niego nieco negatywnie, a to za sprawą krótkiej przerwy od wydania poprzedniczki. I choć nigdy nie darzyłem grupy szczególną sympatią (może poza „Retropolis” i „The Sum of no evil”), tak ten pośpiech nie wróżył niczego dobrego w jakości płyty… CAŁOŚĆ TEKSTU
październik muzyka koncerty w warszawie progresja 2012 anathema kupczyk last warrior bilety the flower kings fantom media klub progresja mayhem swedishsliderTHE FLOWER KINGS 2013 recenzjaTHE FLOWER KINGS dark echoes recenzje 2013THE FLOWER KINGS desolation rose dark echoes recenzjaTHE FLOWER KINGS desolation rose recenzjaTHE FLOWER KINGS review desolation 2013