Ed Sheeran – +

W ostatnich czasach modne stało się szukanie ?gwiazdek?,  które przyniosą wytwórniom spore zyski, co nie do końca wiązać się może z jakimkolwiek talentem. Słysząc o nowych artystach, wziętych ?z ulicy? , podchodzimy do nich sceptycznie. Czasami zdarza się również, że oceniamy ich nie znając ich twórczości.

Stereotypy ? czyż nie każdy im ulega, gdy otaczają nas z każdej strony? To niczym niekończąca się opowieść? Jednakże z Ed’em jest zupełnie inaczej. Nikt nigdy nie kreował go na ?maszynkę do robienia pieniędzy?, z drugiej strony ? skąd ten fenomen?

Sama tego nie rozumiałam, dopóki nie zapoznałam się z jego debiutanckim albumem.  I przyznam szczerze – byłam pod wrażeniem.  Rudy, niezbyt urodziwy, praktycznie nie zwracający na siebie uwagi artysta, w zaledwie kilka tygodni potrafił zawładnąć brytyjską sceną muzyczną.  A to za sprawą bardzo ciekawych i nieskomplikowanych melodii, które sam stworzył. To osoba dosyć nieśmiała, lecz na scenie stająca się zupełnie innym człowiekiem. Jest jakby w stanie medytacji  (o czym wspomina w promującym album ?You need me, I don? t need you?), oddaje się cały swojej muzyce, nie przejmując się setkami tysięcy słuchających go fanów. O kim mowa?
Ed Sheeran ma na swoim koncie już kilka EP?ek, lecz w końcu udało mu się wydać studyjny krążek, zatytułowany po prostu ?+?. Przewodzącym tematem tekstów napisanych przez Irlandczyka, jest jak to zazwyczaj bywa – piękna, a także i zraniona miłość. Znaleźć też można takie perełki jak np. ?Small bump? mówiący o uczuciach, kłębiących się w przyszłym ojcu, którego ukochana straciła dziecko. ?The A Team? opowiadający historię dziewczyny oddającej się w szpony prostytucji. ? The City? i ?You need me, I don?t need you? są to osobiste teksty artysty, ukazujące jego przemyślenia. Wszystkie dzieła są zaplanowane, jedne bardziej dosłowne, w innych trzeba zastanowić się ?co tak naprawdę on miał na myśli??.  Skąd Sheeran zaczerpnął pomysły? Wydaję mi się, że inspirował się własnymi przeżyciami, jak i środowiskiem, które go otacza.

Od strony muzycznej natomiast płyta zaskakuje nas… dosyć prostym pomysłem. To połączenie delikatnego i bardzo przyjemnego głosu Ed?a z dźwiękami gitary akustycznej. Brzmi nudno, ale tak nie jest. Płyta przykrywa nas falami dźwięku, które idealnie wymierzone, trafiają do naszych umysłów i zostają w nich na jakiś czas.W utworach można usłyszeć także inne instrumenty jak pianino czy perkusja, dodane dla lepszego efektu.

 

Album ?+? jest świetnym przykładem przerostu treści nad formą. Głębokie teksty, skłaniające czasami do refleksji , prosta melodia, aksamitny głos? Nic więc dziwnego, że w 2011r., rudy tekściarz zawojował serca Brytyjczyków. Jakże prosty pomysł okazał się być efektowny jak i efektywny !

Krążek świetnie nadaje się na obecne jesienne  wieczory. Siedząc z kubkiem gorącej herbaty, oddać się lekturze, gdy w tle rozbrzmiewa Ed Sheeran? O czym marzyć więcej?

 

Natt D.