Z dumą przedstawiamy kolejnego headlinera festiwalu: Machine Head, którzy w latach 90. przedefiniowali brzmienie amerykańskiego metalu, przyjeżdżają zdemolować Stocznię.
Po wielu latach przerwy Machine Head wracają na festiwale, z oprawą sceniczną, jakiej jeszcze na ich koncertach nie widywaliście. W programie pełen przekrój: od „Burn My Eyes”, debiutu kalifornijskiego kwartetu, który zwiastował nową falę amerykańskiego metalu po materiał z ubiegłorocznego, znakomitego „Of Kingdom and Crown”. Zespół dowodzony przez niestrudzonego Robba Flynna na koncertach nie bierze jeńców, a w jego składzie zobaczymy, oczywiście, potwora gitary naszego rodzimego chowu, czyli Vogga, lidera Decapitated.